Pamiętam światło, które przenikało skórę i kości, wbijało się w tkanki tysiącem igieł. Parzyło, spopielało. A potem czułam się jak feniks, bo gdy myślałam, że jestem już kupką prochu, zawsze pozostawało coś jeszcze, co nie zostało zniszczone. Przeraźliwa, oczyszczająca biel wypłukała mnie od środka jak kwas. Moje poprzednie życie, moje marzenia, wspomnienia, plany. Wypłukała pierwiastek ludzki. Zostawiła zwierzę. Potwora.
Uczyłam się później bardzo długo jak być człowiekiem. W tym miejscu dziękuję wszystkim, którzy mi w tym pomogli. Nie chcę opisywać tego procesu, wydaje się on zbyt odległy, nierealny. Zapraszam was do wysłuchania innej opowieści. Właściwie nie jednej, a wielu. Opowieści o tym, co działo się po wypadku w Connecticut, opowieści o potworze, o wypadkach z Los Angeles, z Las Vegas, o The Olympians, o przyszłości.
Pewne rzeczy są niezmienne. Niezmienna jest wojna, niezmienny jest dramat matki, której dziecku przystawiono zimną, czarną lufę do skroni. Niezmienna jest rywalizacja narodów, zabijanie milionów, by mogły się wzbogacić jednostki. I niezmienna i niegasnąca jest idea stworzenia lepszego człowieka.
Doświadczyło tego wielu ludzi, w tym ja.
N340, Jolie Addams, ukrywająca się jako Julia Clarkson o pseudonimie Moonlady i imieniu kodowym Morrigan.
----------------------------
Krótko początek. Więcej nic w tym temacie. Niedługo pojawi się prolog serii nr 1. - Piękny potwór w jasnym słońcu.
Kiedyś przedstawię Wam moją wenę. Na razie w ogóle się mnie nie słucha -,- Menda jedna... Jako bonus macie szybki szkic Moon. Enjoy! :)
Vak.
PS: Ciągle szukam bety!
Vak.
PS: Ciągle szukam bety!
1 komentarz:
Obywatelska poprawka: "Uczyłam się później bardzo długo, jak być człowiekiem." - bez przecinka. Przecinek przed "jak" stosuje się tylko w porównaniach - "był piękny, jak garb dromadera" xD Ograniczyłabym też troszeczkę zaczynanie zdań od spójnika "I" ("a" się tak bardzo nie rzuca w oczy, ale "i" to zło).
Dobry prolog. Najbardziej zastanawiam się nad tym imieniem kodowym - od razu przed oczami przewija mi się laboratorium, testy na królikach doświadczalnych i gabinet dentystyczny. Matko, brr.
Dłużej się wypowiem kiedy już przeczytam z pięć rozdziałów, ale to już z miejsca dobre jest. Pisz dalej. Moony jest cudna, ma +5 do personality :)
Prześlij komentarz